Nie szukam sposobu na szczęście.
Pranie dywanĂłw, czyszczenie wykĹadzin, mycie okien, sprzÄ
tanie
C o n r a d S i n g e r.
 Conrad urodził się 22 lata temu w Nowym Jorku. Od tego czasu zdążył pokochać i przekląć USA i wszystko, cokolwiek ze Światem Wolności, jest związane. Do 2001 roku dane mu było wesołe dzieciństwo, oraz mieszkanie jego ojca, zawsze pełne radości i śmiechu. Pewnego 11 września, ojciec wyszedł z domu na wezwanie i nigdy nie wrócił. Od tamtej pory Conrad nie chciał być już strażakiem, jak tata. Nie chciał też myśleć o tym co dalej, ale zaskakująco szybko, jak na dwunastolatka, był do tego zmuszony. W Paryżu urodził się na nowo. Wychowywany przez ukochaną i młodziuteńką macochę, nauczył się szacunku do kobiet i ciężkiej pracy. Pożegnał się z wyższym wykształceniem, o którym marzył dla niego ojciec i jego dziadkowie. Conrad nigdy nie narzeka na swój los. Lubi swoją pracę, bycie mechanikiem samochodowym w obskurnym zakładzie może być przecież szalenie ekscytujące. A ponieważ nie lubi wracać do pustego mieszkania, chętnie odwiedza macochę, lub spędza wieczór w angielskiej knajpie. Ceni sobie jej klimat, ceni sobie piosenki Beatlesów, ich cudownie utopijne podejście do świata. Tego samego, brutalnego świata, w którym Conradowi przyszło żyć. dnia Sob 16:29, 08 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz |