ďťż
Pranie dywanĂłw, czyszczenie wykĹadzin, mycie okien, sprzÄ
tanie
W szorstkiej trawie ciemniały strużki brudnej wody,
drobne żyłki krwiobiegu parujących trzewi torfowisk. Przez gęstwinę obumarłych łodyg nawet światło południa nie mogło się przebić. Ludzki cień się przesuwał, lekkim krokiem stąpał po kępach i kolczastych krzewach dzikich malin, kiedy w dusznym upale śniła nieprzytomna olszyna, a znużeni wędrowcy też spali. Obudzą się przed zmierzchem, ale nie odnajdą krętej ścieżki do domu schowanej wśród liści. Zostaną więc w tym lesie, kiedy nocą parną przyjdzie do nich zwodnica i wszystkim się przyśni. Opowie im dlaczego umarła za wcześnie i w odludnym ustroniu została na zawsze. Potem pójdzie do wioski pogrążonej we śnie, by w czarne oczy okien, aż do rana patrzeć. |